Niskie stany wód w rzekach dotyczące Warszawy i innych miast Polski związane są z ekstremalną pogodą.
Wisła wysycha. Panująca od dłuższego czasu fala upałów doprowadziła do niskiego stanu Wisły w Warszawie. Miasto zmaga się ze skutkami suszy hydrologicznej. Momentami odsłoniły się piaskowe łachy, w tym jedna gigantyczna na środku Wisły. W czwartek 5 września wodowskaz na Bulwarach Wiślanych pokazywał zaledwie 30 cm. Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poziom ten utrzyma się, stanowiąc dolną granicę strefy stanów niskich. Jeszcze dwa dni temu były to 32 cm. W wyniku całej sytuacji Zarząd Transportu Miejskiego zawiesił kursowanie promów Słonka, Pliszka i Wilga. Najniższy dotąd stan Wisły odnotowano w 2015 r., gdy poziom wody sięgał 26 cm. W poniedziałek o godzinie 20:00 wodowskaz na warszawskich bulwarach pokazał 21 cm. To kolejny w ostatnich dniach rekord najniższego stanu wody w Wiśle.
Od pewnego czasu, poziom wód w rzekach w Polsce jest bardzo niski. To niestety nie koniec. Prognozy modeli IMGW zapowiadają, że w czwartek stan Wisły na warszawskich bulwarach osiągnie zaledwie 20 cm. Niskie stany wód w rzekach dotyczą nie tylko Warszawy, ale niemal całej Polski, a związane są z ekstremalną pogodą.