Przejdź do treści

Łódź

    W Łodzi jest ponad 20 rzek. Niegdyś stanowiły bowiem ważny element infrastruktury przemysłu włókienniczego, dziś są ukryte pod ziemią lub płyną w kanałach.

    Historia miasta zaczęła się nad brzegiem Łódki – to właśnie tu w XIII wieku założono osadę, która dała początek Łodzi. Miasto miało rozwinąć się z osady, która samorzutnie powstała przy szlaku krakowsko-łęczyckim w okresie wojen polsko-krzyżackich.  Łódka swoje źródła ma na Sikawie. Wije się niemal przez całe miasto, by w końcu wpaść do Neru, już poza granicami Łodzi. Tworzy malownicze doliny – na przykład przy Akademii Sztuk Pięknych czy w Parku Ocalałych. Ze względów sanitarnych w XIX wieku została częściowo ukryta w kanale. Pod ziemią przepływa przez Park Helenów i Park Staromiejski. Wraca na powierzchnię w Parku na Zdrowiu i dalej wije się w kierunku Brusa. W czasach rozwoju przemysłu włókienniczego Łódka zasilała zakłady Biedermanna, Poznańskiego i wielu innych fabrykantów.

    W marcu 2024 roku podczas remontu jednej z ulic odnaleziono stary kanał będący najprawdopodobniej pozostałością po dawnym cieku, który kiedyś płynął wzdłuż granicy Łodzi z Bałutami. Ślad widać do dzisiaj. Domy wznoszono przy kanale. Później ich miejsce zajęły kamienice, których ukośne ściany wskazują „mniej więcej przebieg” dawnej rzeki. Być może to pozostałość po cieku zwanym Ostrogą. Część historyków twierdzi, że nad tym zapomnianym dopływem Łódki próbowano lokować miasto zwane Ostroga już 9 lat wcześniej, zanim nadano Łodzi prawa miejskie. Z lokacji Ostrogi nic nie wyszło, a ostatecznie w 1423 roku powstało miasto Łódź. Należąca do biskupów włocławskich wieś Łodzia słabo się rozwijała, dlatego jej zarządca – kanonik włocławski Piotr, podpisujący się „de Lodza”, doprowadził w 1414 roku do wydania dokumentu o lokacji miasta Ostroga nad rzeczką o tej samej nazwie. Dawna rzeka wpłynęła na kształt miasta, dawnym mieszkańcom jednak ciek niezbyt się podobał. To właśnie właściciele działek zażądali „zakopanie” rzeki i zadeklarowali, że są gotowi pokryć część kosztów. Z rzek płynął bowiem „niewyobrażalny dziś fetor”, a woda była pełna bakterii i szkodliwych związków chemicznych, które wywoływały groźne choroby. Rok 1915 uważa się za graniczną datę – to właśnie od tego momentu zaczęto chować łódzkie rzeki pod ziemią.

    Już wcześniej miasto odzyskało dla mieszkańców Sokołówkę, wkrótce to samo stanie się z Lamusem. Dawniej Lamus miał czystą wodę i wartki nurt. Według Stanisława Staszica „wody nigdy nie brakowało i nawet w najsuchsze miesiące wystarczało jej do poruszania kół młyńskich”. Na „wyciągnięcie” rzeki Lamus i stworzenie małej architektury Unia Europejska przeznaczyła ponad 15 mln zł – to jedyny tego typu projekt z dofinansowaniem wspólnoty. Plan zakłada „umożliwienie przepływu wody rzeki w jej naturalnym korycie, a następnie utworzenie w parku tarasów i zejść do wody”.

    Powstały pierwsze koncepcje przywrócenie blasku rzeki Łódki. Oprócz Łódki na nowo zagospodarowane zostaną również doliny Neru i Jasienia.